środa, 2 kwietnia 2014

Wprowadzenie do części drugiej "Drugie życie Raven Black"


Tak, tak, tak wracam..(Hura, cieszmy się i radujmy, super - bez entuzjazmu)

  Zawiodłam się na was, szczerze mówiąc. Nie będę wnikać w szczegóły, bo mam już dość pisania ( ten rozdział jest strasznie długi, i bardzo się ciesze że go w końcu skończyłam).
  Będę publikować posty od razu na tym blogu. Będą one dłuższe niż wcześniej- to pewna informacja. I będziecie na nie czekać dłużej. Nie zdziwcie się też jak nagle zawieszę blog albo stwierdzę że nie będą dalej pisać tej historii...
   Szczerze mówiąc to nie lubię blogów które są porzucane i nie pisze się na nich epilogu. To mnie wkurza.
...nie wiem jeszcze czy dam rade napisać te drugą część. Bo mam jeszcze szkołę, testy, inne historie na których mi zależy, potem koniec roku, i nie wiem  czy nie przestane pisać w ogóle blogów...


To tak dla nowych czytelników, którym nie chce się czytać pierwszej części. I dla tych którzy są ze mną dłużej żeby przypomnieć sobie to i owo.




     Wiele tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa, jeszcze przed pierwszymi zalążkami cywilizacji Sumeryjskiej, na Ziemię przybyli ludzie, którzy chcieli uciec ze swojego ogarniętego wojną i nienawiścią świata. Chcieli oni stworzyć lepszy świat dla swoich dzieci. Spokojne społeczeństwo, gdzie mogliby dożyć swoich dni.
      Wyspę na której się znaleźli nazwali Atlantydą, tym samym stając się Atlantydami.
      Mitologia mówi iż Atlantyda była bardzo zasobną w surowce wyspą. Porastały ją gęste lasy. A na pastwiskach pasły się zarówno dzikie jak i udomowione zwierzęta.
       Atlantydzi zaś byli wysoko rozwiniętym, pokojowo nastawionym ludem, przynajmniej początkowo.
       Tak naprawdę nie osiągnęliby oni zbyt wiele gdyby nie sojusz jaki zawarli ze smokami.
       Stało się to niedługo po przybyciu pierwszych ludzi na wyspę. Smoki i ludzie mieli żyć ze sobą w zgodzie, nie atakować się nawzajem. W skrócie współżyć na wyspie. Aby pakt został przypieczętowany, gady poprosiły o pięć młodych kobiet. Ludzie sądzili że smoki oczekują od nich krwawej ofiary, ale zgodzili się na to. Jak się okazało smoki obdarowały kobiety potężna magią, a także zdolnością zmiany w latające gady. Miały one być łącznikami między ludźmi a smokami przez wieki.
       Jak napisał Platon. Pokojowe nastawienie Atlantydów po jakimś czasie minęło. Stali się oni chciwi. Wykorzystywali wiedzie zdobytą od smoków aby konstruować machiny bojowe i różne nowe rodzaje broni, które potem wykorzystywali aby podbijać kolejne narody i zagarniać ich ziemię. Zaczęli oni sprowadzać na wyspę tysiące niewolników.
       Smoki nie reagowały na poczynania ludzi. Podobnie jak kyreich - kobiety będące pół-smokami, pół-ludźmi.
       Pewnego dnia Ahira - smoczyca ziemi, miała wizję przyszłości, w której Atlanci dążyli do kolejnych podbojów. Była to przerażająca wizja świata. Był on ogarnięty chaosem, nienawiścią, strachem i wojnami. Niewiele różnił się on od świata w jakiego Ahira uciekła. Podzieliła się ona tym co widziała ze smokami i swoimi siostrami.
       Kilka dni później kyreich spotkały się z obecnym władcą Atlantydy. Nie powiedziały one wprost o tym co widziała Ahira, ale tylko poinformowały go że jeśli nie zaniecha swoich działań wojennych, będzie to miało katastrofalne dla niego i jego poddanych skutki.
       Władca nie przejął się słowami kobiet. Nie zamierzał on wycofać swoich wojsk, ani oddać zabranych terenów.
      Serca atlantów były  przepełnione nienawiścią i chciwością. Nawet gdyby król zechciał posłuchać łączniczek pomiędzy ludźmi i smokami, na wiele by się to nie zdało. Atlanci chcieli aby wojna trwała. Obaliliby władcę. A na jego miejscu posadzili kogoś kto kontynuowałby wojnę.
      Smoki wywołały trzęsienia ziemi i tsunami, aby spróbować w ten sposób skłonić atlantów do tego aby przestali podbijać kolejne tereny. Ludzie nie zważali na to co działo się wokół nich. Byli już zbyt zaślepieni chęcią powiększania swoich majątków.
       Wcześniejsze trzęsienia ziemi i tsunami, były tylko ostrzeżeniem. Smoki i kyreich podjęły decyzję. Wszystkie zjawiska katastrofalne na wyspie wzmocniły się. Na wyspie wybuchały także pożary, które szybko rozprzestrzeniały się dzięki silnym wiatrom.
       Atlanci, całe ich dziedzictwo, bogactwa a także chciwość i nienawiść miały zostać na zawsze pogrzebane w wodach oceanu Atlantyckiego. Aby nikt nigdy nie odnalazł bogact, jakie Atlanci zbierali przez wieki, czarna smoczyca, wraz z swoim opiekunem zniszczyli je.
       Atlantyda została zatopiona, a w raz z nią Atlanci. Kyreich, wraz ze smokami, uciekły z wyspy zanim ta została zniszczona. Przeniosły się one na tereny gdzie później powstały takie starożytne cywilizacje jak: Egipt, Mezopotamia, cywilizacje Majów, Inków i  Azteków. ( od autorki: Cholernie trudno było to wszystko odmienić z sensem, jako takim, więc się tego nie czepiajcie, chyba że sami potraficie lepiej to odmienić)
       Po jakimś czasie od zatopienia Atlantydy smoki rozpierzchły się po całej Ziemi, lub przeniosły sie do innych wymiarów. Kyreich po zniszczeniu wyspy zawiązały pakt krwi, przysięgły że bedą zawsze pomagać smokom i sobie nawzajem.
     


                                                  ***

       Shierieen była pierwszą córką czarnej smoczycy. To właśnie  ona odziedziczyła klątwę ciążącą na jej matce, moc magiczną , bowiem nieśmiertelność i możliwość zmiany w smoka- najwspanialszą i najszlachetniejszą istotę na świecie.
       Amora, młodsza z sióstr, zazdrościła Shiereen tego co dostała w spadku smoków. Miała ona moc magiczną, która nigdy nie miała dorównać smoczej magii. Wiele się uczyła, studiowała stare zwoje i tajemne zaklęcia. Szukała sposobu na to aby powiększyć swoją moc i stać się nieśmiertelną, bowiem miała ona żyć tak długo jak zwykli ludzie. Po jakimś czasie znalazła sposób. Sporządziła odpowiedni napój i przygotowała zaklęcie.
       Nie czuła ona nic zabijając niemowlę, którego krew potem wypiła. Poczuła moc, płynącą z ciała dziecka, wraz z jego krwią. Nie mogła ona już wrócić do swojej matki, ta wyczułaby co się stało. Czarne smoki są szczególnie wyczulone na chaos. Zapewne chciałaby ona cofnąć jakąś działania zaklęcia. Nie mogła na to pozwolić. W końcu czuła się potężna, niezwyciężona. Ale potrzebowała jeszcze większej mocy aby zabić Shiereen. Warto także było pozyskać popleczników.
        Amora ruszyła w świat. Zostawiała za sobą stosy trupów. Po jakimś czasie nauczyła się nie zabijać ludzi, gdy się na nich pożywiała. Piła tyle aby stali oni na krawędzi życia i śmierci. Następnie zmuszała ich do wypicia własnej krwi. Po czym po prostu ich zabijała. Po kilku godzinach powracali oni. Zaraz po przebudzeniu musieli się pożywić. Amora zauważyła także to że każdy przemieniony przez nią człowiek źle reaguje na słońce, te spala go.
       Natura zareagowała na powstanie nowego gatunku, bez jej ingerencji, tym że chce go wyeliminować. Amora znalazła sposób na ten  problem. Nakładała zaklęcie na coś co ludzie noszą co dzień, pierścionki lub bransolety.
       Po jakimś czasie stwierdziła że jest dostatecznie potężna aby walczyć i wygrać ze swoją siostrą. Wróciła do domu. Do Egiptu.
       Amora podczas walki natknęła się na swoja matkę. I zabiła ją. Po tym starciu nie miała już sił na kolejną walkę. Uciekła. Tamtego dnia Shiereen stała się jedną z pięciu. A także złożyła magiczną przysięgę, mówiąc iż nie spocznie w spokoju do puki nie zabije Amory.
       Shiereen przez jakiś czas żyła między ludźmi. Następnie wyruszyła w świat. W kulturze wielu plemion objawiała się ona jako kobieta-demon. Po kilkuset latach wróciła do Egiptu. Dołączyła do panteonu bogów. Występowała ona w tamtejszej mitologii jako Ammit lub Sachmet.
       Pewnego dnia wypiła ona wodę z rzeki Lethe. Według mitologii greckiej to jedna z pięciu rzek mającej swój początek w Styksie. Rzeka Lethe była także nazywana rzeką wiecznego snu lub rzeką zapomnienia. Po wypiciu wody z tej rzeki zapadła ona w głęboki kilkusetletni sen.
       Oczywiście obudziła się, w końcu. Czas jej pobudki nie był przypadkowy. Miały mieć miejsce bardzo ważne wydarzenia, ale nie wiedziała jakie. Nie przewidywała ona przyszłości. Jej klątwa polegała na tym że czuła chaos i porządek, jednocześnie. Dwie skrajnie różne siły bez których nie byłoby nic. To odbierało jej umysł. Sprawiało ze popadała w szaleństwo. Była to smocza klątwa z którą musiały żyć. Co ciekawe, ta klątwa dotknęła tylko Shiereen i Ahiry. Na smoki to tak nie działało. One nie czuły niszczącej działalności ich zdolności. Ludzie, a nawet półsmoki, wariują od tego, nigdy nie będą tak idealne jak smoki.
      Obie próbowały oczywiście z tym walczyć. Ahira zabiła się, wcześniej zwracając się do Shiereen z prośba aby ta w przyszłości odszukała swoją następczynie.
      Czarna smoczyca, aby nie podzielić losu Ahiry, wypiła wodę z rzeki wiecznego snu. Dla człowieka ten sen mógł być wieczny, ale nie dla niej.
      To po części uporządkowało jej umysł. Ale wiedziała że ten stan długo nie potrwa, znów chaos nią zawładnie. Ziemia jest nim przesiąknięta, a ona musiała tam wrócić.
      Przez szesnaście lat obserwowała ona Raven oczami jej opiekuna, którego sama wysłała aby chronił dziewczynę i oczywiście informował ją o życiu dziewczyny.
      Shiereen widziała jak Raven traci matkę, która popełniła samobójstwo. Po stracie rodzicielki, dziewczynka trafiła pod opiekę babci, ponieważ ojciec zostawił jej matkę gdy ta była w ciąży.
      Dorastała. Nigdy nie znalazła przyjaciół, była zamknięta w sobie, inna. Myślała że jest pół-demonem, owocem związku ludzkiej kobiety i demona, takie przypadki zdarzają się w świecie. Nie wiedziała jak wielka moc w niej drzemie.
      Po jakimś czasie ta zaczęła się objawiać. Raven poczuła się zagrożona, gdy została zaskoczona przez Dereka, jej przyjaciela z dzieciństwa, który nagle wyjechał bez pożegnania kilka lat wcześniej. Dźgnęła go nożem, przez siebie wyczarowanym. Nie wiedziała że prawdziwy Derek przebywa w kolonii wilkołaków, wyjechał tam gdy został ugryziony przez loup garou ( od autorki: czyli wilkołaka). Ten którego spotkała dziewczyna został wysłany przez Shiereen, aby bronił dziewczyny w razie gdyby ktoś chciał jej zagrozić.
       Czarna smoczyca kilkakrotnie dowiedziała Raven w snach, była to najbezpieczniejsza metoda spotkania. Shiereen odpowiadała na pytania zdezoriętowanej dziewczyny i przekazywała jej informacje na temat jej pochodzenia. Jak się okazało jej przodkiem była Ahira. A dziewczyna ma zająć jej miejsce jako zielona smoczyca. Chcąc nie chcąc musiała się na to zgodzić, nie miała wyboru.
       Derek, tak naprawdę Sage wysłany przez Shiereen Ochroniarz Raven przyniósł jej pamiętnik, dzięki któremu została ona naznaczona przez Dialonga, smoka ziemi, a także poznała niektóre fakty z życia jej poprzedniczki.
       Po jednej z doznanych wizji, obudziła się ona w obcym pokoju. Jak się okazało, znajdowała się w domu Shiereen. Przebywała tam przez następne pół roku. Uczyła, a raczej przypominała sobie wszystkie umiejętności nabyte przez Ahirę w walce wręcz różnoraką bronią a także w używaniu magii.
      Pewnego dnia Raven zastała dom pusty. Wiedziała że to koniec szkolenia. Shiereen nie pożegnała się z nią, i nie było takiej potrzeby. Wiedziała że za niedługi czas ponownie się spotkają. Czuła to samo co czarna smoczyca. Dziwne napięcie. Coś nadchodziło. Coś co może miało odmienić oblicze świata.
     Ahira to widziała w swojej ostatniej wizji. Tej po której spotkała się z Shiereen i poprosiła o to by wyszkoliła swoja następczynię.
     Raven wiedziała jedno...to przyjdzie, cokolwiek to miało być.
     


  Sztyletnica

3 komentarze:

  1. Łał... Ten tekst jest po prostu epicki. Nie mam pojęcia jak inaczej by to określić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie uratowałaś życie tego bloga.
    naprawdę? Wow ( przez wielkie "w", naprawdę wielkie), tego to się nie spodziewałam. Dziękuje za koma. Dzięki temu że napisałaś te parę słów ten blog dożyje (być może) pierwszego rozdziału drugiej części tej historii.

    Sztyletnica

    OdpowiedzUsuń